Dwóch facetów po długiej nocy spędzonej w barze nad ranem wsiada do samochodu. Po kilku minutach w okno pasażera stuka stary mężczyzna.
- Zobacz, w oknie jest duch! - krzyczy pasażer.
Kierowca dodaje gazu, ale twarz nie znika. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
- Czego chcesz?
- Macie może papierosy? - pyta stary mężczyzna.
Pasażer rzuca przez okno paczkę i krzyczy do kierowcy zamykając ze strachem okno:
- Przyspiesz!
Kilka minut później uspokojeni zaczynają śmiać się i żartować z poprzedniego strachu. Nagle w oknie znów pojawia się ta sama twarz.
- To znowu on! - krzyczy pasażer. Otwiera okno i drżąc ze strachu pyta:
- Tak?
- Macie ognia? - dopytuje się stary mężczyzna.
Pasażer wyrzuca zapalniczkę przez okno i krzyczy:
- Przyspiesz jeszcze!
Kierowca wciska gaz do podłogi, straszliwa twarz znika z okna. Pasażer z kierowcą powoli dochodzą do siebie po spotkaniu z duchem, kiedy w oknie znowu pojawia się postać tego samego starego mężczyzny. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
- Co znowu?
- Może pomóc wam wyjechać z tego błota?
- Gdzie byłeś tak długo?
- W komisariacie. Zatrzymali mnie, za wolno jechałem.
- Od kiedy to zatrzymują za wolną jazdę?
- Radiowóz mnie dogonił...

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach

Nie lej bez sensu

Rosnące ceny paliw skłaniają do oszczędności. Jednocześnie hasła w reklamach namawiają, by używać paliw o najwyższej liczbie oktanowej, gdyż tylko one dadzą silnikowi pełną moc i zapewnią jego ochronę.

Czy należy im wierzyć? Specjaliści twierdzą, że te reklamy mają przede wszystkim poprawić samopoczucie kierowcy. Samochód fabrycznie przystosowany do spalania benzyny 95 tak naprawdę nie dostanie „kopa”, gdy w jego baku znajdzie się paliwo z liczbą oktanową 98. Za to może zużyć go trochę więcej.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że liczba oktanowa to miara odporności paliwa na spalanie stukowe. Im jest wyższa, tym większe ciśnienia sprężania paliwo może wytrzymać. Są więc samochody, które mogą jeździć wyłącznie na benzynie 98. Do tej grupy należą jednak auta usportowione, mające silniki z bezpośrednim wtryskiem lub stuningowane, ale nie popularne modele pojazdów spotykane na naszych drogach. Do nich wystarczy używanie benzyny 95. Niewskazane jest natomiast, zwłaszcza przez dłuższy czas eksploatacji, wlewać paliwa o niższej wartości oktanowej niż zaleca producent. Może to uszkodzić silnik. Informacje o tym jakie paliwo jest zalecane do naszego samochodu, znajduje się nie tylko w instrukcji pojazdu, ale zwykle i na klapce zamykającej wlew paliwa.

Zwodnicze jest również zapewnienie producentów, że tylko wysokooktanowa benzyna jest paliwem bezsiarkowym, a więc przyjaznym dla środowiska i silnika, bo niepowodującym korozji jego elementów, a także nieuszkadzającym katalizatora. Wszystkie obecnie produkowane paliwa mają obniżoną zawartość siarki i można je bez obawy wlewać do baków.

Nie ma więc powodu, by jeździć na droższych, niż to konieczne. Oszczędności w spalaniu zaś trzeba szukać w stanie technicznym swego samochodu, a także sposobie jego prowadzenia.

Choć dotyczy to najczęściej samochodów nowych, służbowych lub pożyczonych, może przytrafić się sytuacja, w której kierowca naleje do baku nieprawidłowe paliwo. Jak się zachować?

Rzadziej zdarza się nalać olej napędowy do samochodu benzynowego. Utrudnia to szerokość wlewu pistoletu dystrybutora. Gorzej, gdy nalejemy benzynę do silnika wysokoprężnego. Współczesne turbodiesle z bezpośrednim wtryskiem nie tolerują nawet jej najmniejszej ilości. Olejem napędowym smarowana jest bowiem aparatura wtryskowa, a benzyna nie ma właściwości smarnych.

Zwracajmy więc uwagę na rodzaj pistoletu podającego paliwo. Jeżeli już popełnimy błąd, w żadnym wypadku nie uruchamiajmy silnika. Nawet jeżeli warsztat znajdowałby się tuż przy stacji benzynowej. Należy odholować auto do serwisu. W większości przypadków można wypompować paliwo bez odkręcania zbiornika i koszt takiej operacji jest zazwyczaj niewielki. Gdy taką usługę wykona serwis firmowy, szczególnie przy samochodzie na gwarancji, zapłacimy zwykle więcej, a awaria zostanie wpisana do książki serwisowej. W ten sposób firma zabezpieczy się na przyszłość, gdyby wystąpiły jakieś uszkodzenia silnika.

Źródło: nadrogach.pap.pl

ostatnia zmiana: 2022-03-23
Komentarze
Polityka Prywatności