Jedzie Ami, Rusek, Niemiec i Turek w jednym przedziale.
No i zaczynają sie popisy który ma lepiej.
Ami zaczyna:
- Nasz kraj jest tak bogaty ze możemy sobie na wszystko pozwolić... Wstał otworzył okno i srrrru cały plik dolców przez okno.
Rusek popatrzył chwilę, podumał, i mówi
- W naszym to my też mamy wszystkiego w bród. Wstał, wyciągnął spod ławki skrzynkę wódki i jeb przez okno.
Na to Niemiec zaczyna mówić:
- No, my mamy też od cholery... nie dokończył, bo zrywa się z siedzenia Turek i krzyczy:
- Nie! Proszę, nie!
Tirowiec przychodzi na spotkanie z księgowym żeby wyliczyć się z pieniędzy wydanych na delegacji. Wylicza: - paliwo 50 zł - obiad 80 zł - hotel 120 zł - dziewczyna 200 zł. Na to księgowy mówi:
- No nie, no ta kobieta nie przejdzie u szefa. Napiszemy, że wydałeś 200 zł na gwoździe. I rozeszli się. Po pewnym czasie ten sam tirowiec przyszedł znowu się rozliczyć. Mówi:
- paliwo 50 zł - obiad 80 zł - hotel 120 zł - gwoździe 200 zł - remont młotka 50 zł.

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach

W nocy trzykrotnie bardziej niebezpiecznie

Prowadzenie samochodu nocą jest trzykrotnie niebezpieczniejsze niż w ciągu dnia.

Niemal połowa wszystkich poważnych wypadków na drogach wydarza się nocami lub o zmierzchu, a przecież ruch na nich jest znacznie mniejszy. Dlatego w nocną podróż należy wyruszać tylko wtedy, gdy jest to konieczne i dobrze się do niej przygotować

Przede wszystkim trzeba być wypoczętym. Prawdopodobieństwo udziału w wypadku osoby zmęczonej jest nawet ośmiokrotnie większe niż wypoczętej. Według statystyk zmęczenie kierowców jest przyczyną około 10-15% ciężkich wypadków drogowych. Prowadzi bowiem do zmniejszenia czujności i wydłużenia czasu reakcji. Może powodować również błędne odczytywanie sygnałów dawanych przez innych kierowców, a w konsekwencji niewłaściwe reakcje.

Należy też pamiętać, że między północą a godziną szóstą rano (szczególnie zaś około godziny czwartej) człowiek bardziej odczuwa zmęczenie i potrzebę snu, co wiąże się z biologicznym rytmem naszego organizmu. Wówczas włączona klimatyzacja czy kawa pomagają tylko na chwilę, a zapalenie papierosa tylko pogarsza sytuację, bo nikotyna i tlenek węgla pogarszają nocne widzenie. Jedynym skutecznym lekiem na poprawę samopoczucia jest sen. Często wystarczy nawet kwadrans czy pół godziny drzemki. Trzeba jednak pamiętać, by na odpoczynek nie stawać w przypadkowym miejscu, np. na poboczu drogi, bo jest to niebezpieczne – inny kierowca może nie zauważyć naszego nieoświetlonego samochodu i na niego najechać.

Podróżując nocą kierowca musi pamiętać, że jego widzenie, zwłaszcza na nieoświetlonych drogach, jest ograniczone. W ciemnościach człowiek gorzej widzi kątem oka, mniej precyzyjnie ocenia odległość i słabiej rozróżnia kolory. Dotyczy to zwłaszcza starszych kierowców. By widzieć tak samo, pięćdziesięciolatek może potrzebować dwa razy więcej światła niż człowiek młodszy o 20 lat. W nocy widoczność drogi zależy głównie od sprawnego oświetlenia zewnętrznego pojazdu, od czystości reflektorów oraz przedniej szyby.

Prowadząc auto trzeba wypatrywać jak najwięcej szczegółów na drodze, stosując „metodę trójkąta”: patrząc najpierw w prawo przed siebie, potem na punkt tuż za nadjeżdżającym samochodem, a w końcu na linię środkową w połowie drogi między własnym autem a nadjeżdżającym. Aby w nocy określić ewentualną obecność przeszkód na drodze, można wykorzystać także reflektory innych pojazdów. Np. światła pozycyjne i błyskające światła stopu mogą informować nas o sytuacji, na którą natknął się kierowca jadący przed nami. Trzeba jednak pamiętać, że ocena odległości i prędkości na podstawie świateł jest bardzo utrudniona. Na przykład wąsko ustawione reflektory przeciwmgielne stwarzają złudzenie, iż samochód wydaje się być dalej niż jest w rzeczywistości.

Na koniec warto wspomnieć o niebezpieczeństwie czyhającym na polnych i leśnych drogach, czyli zwierzętach wychodzących przed świtem na żer. Jeżeli na drodze zobaczy się jelenia lub sarnę, lepiej natychmiast przyhamować. Jeśli nawet zwierzę przebiegnie przed samochodem, może się okazać że za przewodnikiem podąża stado. Zderzenie jeleniem kończy się zwykle tragicznie dla niego, ale samochód też jest mocno poharatany.

Źródło: nadrogach.pap.pl


data ostatniej modyfikacji: 2022-03-23 07:10:33
Komentarze
Polityka Prywatności