Dlaczego trabant nie rusza na zielonym świetle?
1. Zatrzymał go pęd powietrza wiatraka chłodnicy samochodu stojącego za nim.
2. Najechał na gumę do żucia.
Kobieta pyta swego instruktora nauki prawa jazdy: - Jak pan sądzi, ile jeszcze czasu potrzeba, abym umiała dobrze jeździć? - Co najmniej trzy. - Godziny? - Nie, samochody.

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach

Filtry DPF zmorą kierowców

Montowane w układach wydechowych samochodów z silnikiem Diesla filtry cząstek stałych (DPF – diesel particulate filter) miały znacznie ograniczyć poziom wytwarzania sadzy i popiołu. Swoje zadanie spełniają, ale po latach widać, że ich użytkowanie przynosi sporo dodatkowych problemów. Chodzi m.in. o konieczność częstszej wymiany oleju i zwiększone spalanie w trakcie oczyszczania.

Filtry DPF wprowadzono do samochodów osobowych, w których montowane są silniki wysokoprężne (tzw. silniki Diesla), aby zwiększyć poziom oczyszczania spalin z cząstek sadzy oraz popiołu. Dzięki nim w praktyce udało się zlikwidować emisję czarnego dymu, wcześniej kojarzonego ze starszymi pojazdami z silnikiem Diesla.

Działanie filtra sprowadza się do tego, że cząstki sadzy osiadają na jego ściankach albo włóknach - wykonanych zazwyczaj z metalu bądź materiałów ceramicznych. Wydajność prawidłowo funkcjonującego DPF to co najmniej 85 proc. Oznacza to, iż do atmosfery przedostaje się nie więcej niż 15 proc. pierwotnego zanieczyszczenia.

Jak tłumaczy Rafał Pyszny, ekspert sklepu webautoservice.pl - specjalizującego się w sprzedaży tłumików i układów wydechowych, filtry wymagają okresowej regeneracji, do której z reguły dochodzi poprzez wypalanie sadzy na filtrze. Dosyć często stosuje się wtedy specjalne - skutkujące wzrostem temperatury spalin - dodatki do paliwa.

"Niestety, po pewnym czasie filtr taki trzeba wymienić, a to jest dość kosztowne. W niektórych przypadkach trzeba się liczyć z wydatkiem na poziomie nawet 5-10 tys. zł. Nic zatem dziwnego, że część kierowców decyduje się na usunięcie DPF, co z kolei stanowi koszt rzędu mniej więcej 1 tys. zł" - mówi Rafał Pyszny.

Więcej oleju, więcej niebezpieczeństw

Głównym efektem oddziaływania DPF na funkcjonowanie auta jest zdecydowany wzrost częstotliwości wymiany oleju. Przyczyną jest to, że w czasie wypalania sadzy do silnika "wędruje" zwiększona dawka paliwa, co ostatecznie prowadzi do rozrzedzania smarowidła.

Jak tłumaczy Rafał Pyszny, z tego właśnie powodu użytkownicy aut z filtrem cząstek stałych muszą brać pod uwagę konieczność wymiany oleju nawet 3-4 razy częściej w porównaniu do samochodów bez DPF.

Kolejną znaczącą wadą układów wykorzystujących tego typu filtr jest zwiększone spalanie w sytuacji, kiedy oczyszczanie wkładu ceramicznego w DPF rozpoczyna się akurat w momencie, gdy samochód porusza się z niewielką prędkością (np. w trakcie podróży po zakorkowanej aglomeracji miejskiej).

"Właściciele aut z DPF powinni również wziąć pod uwagę zagrożenia związane z procesem odprowadzania spalin. Najpoważniejszym z nich jest zapchanie filtra. Może to skutkować nie tylko spadkiem osiągów i mocy silnika, ale także awarią całego układu" - dodaje Rafał Pyszny.

Według eksperta webautoservice.pl, osoby zamierzające kupić nowy samochód powinny wcześniej dobrze przemyśleć, jak w danym przypadku wyglądać może rachunek potencjalnych zysków i strat oraz czy ewentualne koszty użytkowania pojazdu z DPF nie będą zbyt wysokie.


data ostatniej modyfikacji: 2022-03-23 07:10:33
Komentarze
Polityka Prywatności