Jedzie facet BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło. Podjeżdża mercedes wysiada gościu i się pyta:
- Co pan robi?
- Odkręcam koło - odpowiada facet.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
-To ja wezmę radio
Przyjechał gościu z Japonii do polski. Wsiada do taksówki i prosi, by go podwieziono pod Pałac Kultury i Nauki, bo chce go zwiedzić. Mija ich S2000.
- Honda. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Kierowca wytrzymał jakoś, ale nadjechała i wyprzedziła taksówkę Celica.
- Toyota. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Taksówkarz wytrzymał, choć lekko sie poddenerwował. Po chwili został minięty przez 350Z. Japończyk:
- Nissan. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Gościu za kółkiem już się wkurzył, lecz na szczęście byli już pod pałacem. Kierowca:
- Pięćdziesiąt złotych.
- Cio?
A on go przedrzeźnia:
- Taksiomat. Bajdzio sibki. Źjobiony w Japonii.

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
marka

Fiat Panda Cross around Africa 2007

marka: Fiat

Jola i Dominik w ciągu ostatnich dni podróżowali Pandą Cross przez kraje Afryki Środkowej. Jeszcze przed rozpoczęciem wyprawy najbardziej obawiali się tego etapu podróży.

Mimo tego, że w Krakowie autopodróżnicy zaplanowali trasę wyprawy we wszystkich drobnych szczegółach, to jej przebieg na odcinku Afryki Równikowej musieli nieznacznie zmienić.   

 Na ich decyzję miały wpływ informacje o tym, że w rejonach przez które przebiegać miała zaplanowana trasa mogli zostać napadnięci przez rebeliantów jak i to, że drogi w tym rejonie Afryki to nieutwardzone  szlaki o gliniastej nawierzchni.

Podczas opadów drogi całkowicie rozmakają, a w pewnych momentach stają się całkowicie zalane i nieprzejezdne. Autopodróżnicy z Kamerunu chcieli pojechać bezpośrednio do Kongo. Niestety trasa ta okazała się nieprzejezdna i musieli zawrócić.

Dlatego wybrali drogę przez Gabon, który pierwotnie nie był uwzględniony w planach wyprawy. Tym razem dla autopodróżników sprawdzianem wytrzymałości fizycznej oraz odporności na stres, były gliniaste drogi wiodące w większości przez dżunglę i błotne rozlewiska. W jednym z takich dość głębokich bagiennych rozlewisk samochód autpodróżników zakopał się.

„Po prostu było za głęboko i bardzo grząsko dla małej Pandy Cross 1.3 Multijet. Błoto sięgało do 1/3 wysokości drzwi nadwozia i woda zaczęła dostawać się do wnętrza kabiny. Musieliśmy działać natychmiast. Z pomocą przejeżdżającej ciężarówki udało nam się po godzinie wyrwać samochód z błotnej mazi” – relacjonują Jola i Dominik.

Po osuszeniu wnętrza samochodu oraz bagażu, który zamókł   podczas przymusowej błotnej kąpieli - autopodróżnicy musieli jeszcze usunąć z nadwozia grubą warstwę ciężkiego błota.

Silnik 1.3 Multijet, elektronika samochodu, zawieszenie, napęd i układ chłodzenia w dobrym stanie zniosły tą ekstremalną kąpiel. Jola i Dominik też czują się dobrze pomimo wielu ukąszeń tropikalnych owadów.

Po bardzo wyczerpującej trasie autopodróżnicy zaplanowali odpoczynek w stolicy Demokratycznej Republiki Kongo – Kinszasie. 

Obecnie są na trasie w kierunku RPA przez kolejne afrykańskie państwo, Angolę. Za około trzy tygodnie powinni dotrzeć do Kapsztadu oraz na najdalej wysuniętą na południe część kontynentu afrykańskiego, Przylądek Dobrzej Nadziei.

Swoje przygody podczas wyprawy Fiat Panda Cross around Africa 2007 Jola i Dominik opisują w blogu na stronie www.autopodroznicy.com  
 

Komentarze
Polityka Prywatności