Rok 2050. Na skrzyżowaniu zamiast sygnalizacji świetlnej stoi robot i kieruje ruchem. Co jakiś czas mówi:
- Piesi stać, samochody jechać. Samochody stać, piesi iść.
I tak na zmianę.
- Samochody stać, piesi iść. Pani w czerwonym berecie szybciej, szybciej!
Ha ha ha, nie zdążyła!
Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły.
Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi:
Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka!
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy!
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku...
Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje...
- No nie bądź taki ... wsiadaj! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups!
- Oj odczep się Tato! Kupiłeś Siene to musisz z tym żyć...

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
marka

J.Czupik i D.Stokłosa dotarli do Kapsztadu

marka: Fiat

Autopodróżnicy, Jolanta Czupik i Dominik Stokłosa dotarli Fiatem Panda Cross 4x4 1.3 Multijet do Kapsztadu, stolicy RPA. Jest to półfinał samochodowej wyprawy dookoła Afryki, która rozpoczęła się w Krakowie 18 stycznia 2007 roku. Żeby tego dokonać musieli przejechać przez 14 państw, w tym 11 afrykańskich.

Tak jak się spodziewali, najcięższym testem dla wytrzymałości ich i samochodu okazała się tropikalna strefa równikowa. Już w Gabonie, a następnie w Kongo dróg utwardzonych zaczęło ubywać, a w Angoli skończyły się na dobre.

Jak to określili – „To był drogowy horror". Tempo jazdy spadało do 10 km/h, a dzienne przejechane odległości stopniały do 150-200km. Autopodróżnicy mówią, że aż głowy ich bolały od wymyślania sposobów na to, aby przejechać kolejne błotne rozlewiska.
 
Dało się to we znaki tak im, jak i Pandzie, której zawieszenie w europejskich warunkach nigdy nie byłoby narażone na takie obciążenia. Niektóre błotne przeprawy były na tyle głębokie, że woda grubo przekraczając dopuszczalną granicę brodzenia Pandy Cross, zalewała wnętrze samochodu.

Dużą zaletą w tych ekstremalnych warunkach okazały się małe gabaryty i zwinność Fiata. Nie umniejszając zalet Fiata Pandy Cross, dotarcie do RPA było możliwe dzięki niezwykłej determinacji Jolanty i Dominika.

Przez 6 dni, jadąc po 13 godzin na dobę w ekstremalnych warunkach Angoli, „stawali na głowach” aby przejechać ten najtrudniejszy odcinek trasy.

Nie obyło się bez momentów zwątpienia. Widok kolejnych utkniętych samochodów terenowych budził strach, ale też umacniał ich w przekonaniu, że nielicznym dane jest pokonać w całości  zachodnie wybrzeże Afryki.
 
Teraz Jola i Dominik czyszczą samochód i cieszą się na spotkanie 12-15 kwietnia z kilkoma polskimi dziennikarzami w Kapsztadzie. Tam też samochód zostanie serwisowany w jednej ze stacji Fiata.

Dystans jaki pokonali z Krakowa do Kapsztadu to 30.234 km, zużyli przy tym 1675,8 l paliwa. Tylko za kierownicą samochodu spędzili 466 godzin.

Komentarze
Polityka Prywatności