Młoda kobieta miała poważny wypadek samochodowy. Lekarze uratowali
jej życie, ale nie dali rady ocalić jej skóry uszkodzonej przez
ogień. Jej twarz wyglądała paskudnie. Jedynym ratunkiem był przeszczep.
Ponieważ ona była cała poparzona, skórę musiał ofiarować ktoś inny. Dawcą
został jej mąż, który oddał jej skórę z własnego tyłka. Operacja się
udała, kobieta wyglądała tak pięknie jak dawniej. Jednak świadoma
poświęcenia własnego męża mówi pewnego dnia:
- Kochanie, jestem ci tak wdzięczna, czy jest coś co mogłabym dla
ciebie zrobić?
- Nie, już czuję się wynagrodzony.
- W jakim sensie?
- Wyobraź sobie dziką satysfakcję jaką czuję za każdym razem, kiedy
twoja matka całuje cię w policzek!
Przyjechał gościu z Japonii do polski. Wsiada do taksówki i prosi, by go podwieziono pod Pałac Kultury i Nauki, bo chce go zwiedzić. Mija ich S2000.
- Honda. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Kierowca wytrzymał jakoś, ale nadjechała i wyprzedziła taksówkę Celica.
- Toyota. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Taksówkarz wytrzymał, choć lekko sie poddenerwował. Po chwili został minięty przez 350Z. Japończyk:
- Nissan. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Gościu za kółkiem już się wkurzył, lecz na szczęście byli już pod pałacem. Kierowca:
- Pięćdziesiąt złotych.
- Cio?
A on go przedrzeźnia:
- Taksiomat. Bajdzio sibki. Źjobiony w Japonii.

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
marka

Lifting Nissanów Navara i Pathfinder

marka: Nissan

Samochód jest jak kobieta – czasem (albo częściej) potrzebuje odmiany. Nie chodzi mi o zwykłą zmianę kiecki, ani o zmianę diametralną, jak operacja plastyczna. Myślę o zmianie wyglądu, który można by porównać z makijażem permanentnym, bo tak mi się kojarzą zmiany, jakie przeszły Nissany Navara i Pathfinder.

Zmiany nie sprowadzają się tylko do wyglądu – zastrzega Piotr Ślizowski z krakowskiego salonu Japan Motors. Za najistotniejszą modyfikację uważam wyposażenie Pathfindera z manualną skrzynią biegów w system wspomagania przy ruszaniu pod górę (USS). To fakt, system znany dotąd z wersji z automatycznymi skrzyniami biegów, może niektórym ułatwiać życie, a konkretnie ruszanie pod górę, bez ryzyka, iż pojazd zacznie staczać się w tył. Po uruchomieniu, system przytrzymuje Pathfindera na hamulcach przez trzy sekundy po zwolnieniu pedału hamulca, co daje kierowcy czas na wrzucenie biegu i płynne ruszenie.

Standardem we wszystkich wersjach Pathfindera i Navary jest teraz ulepszony system Bluetooth do łączności z telefonem komórkowym. Dzięki połączeniu z systemem audio, głośność zostaje automatycznie zredukowana przy nadchodzącym połączeniu, zaś na wyświetlaczu pojawia się identyfikator dzwoniącego. Pathfinder jest teraz również dostępny z opcjonalnym systemem nagłośnienia Bose zaprojektowanym specjalnie dla tego modelu. Dziesięć głośników, technologia cyfrowego przetwarzania sygnału firmy Bose oraz sześciokanałowy korektor zapewniają optymalizację dźwięku zgodnie z akustyką wnętrza modelu Pathfinder i brzmienie, już nie hi-fi, ale hi-end.

A wygląd? Najbardziej rzucają się w oczy nowe sześcioszprychowe, siedemnastocalowe felgi aluminiowe. W obudowach lusterek zamontowano kierunkowskazy oraz światełka, które po otwarciu drzwi oświetlają ziemię pod nogami. O oświetlenie wzbogaciła się też przestrzeń na nogi. Szyku dodają Nissanom miękkie w dotyku elementy, dodane do konsoli centralnej oraz aluminiowe listwy progowe pod drzwiami, a w przypadku Pathfindera także pod tylną klapą. No i wreszcie nowe kolory nadwozi – Aby podkreślić mocny i solidny design modeli Pathfindera i Navary dodano do palety nowe kolory lakieru –charakterystyczną czerwień, nazwaną Czerwienią Emotion oraz grafitowy nazwany Szarym Krzemiennym. Wydaje się jednak, że obydwa nie są w stanie zagrozić dominacji czarnego, który jak się dowiedziałam, w salonach Japan Motors wybiera prawie 90 % klientów.
Kamila Dzika
Foto: Nissan


Komentarze
Polityka Prywatności