Kobieta za kierownicą
Opis osobowości:
Matka, żona, kochanka.

Główne wady i zagrożenia:
Poza wadami wymienionymi w pkt. 3 dochodzą inne, które przy sixie można było przemilczeć, ale tutaj już nie. Temat - rzeka , ale spróbuję:

* niemal całą uwagę pochłania jej strona techniczna prowadzenia samochodu,
* trzyma się kurczowo środka jezdni,
* używa lusterek wyłącznie do poprawiania make-up`u,
* włącza lewy kierunkowskaz i skręca w prawo,
* zero kontaktu z innymi użytkownikami drogi, brak reakcji na standardowe znaki dawane ręką lub światłami (Co tak śmiesznie miga??),
* obserwuje tylko wąski fragment drogi przed maską,
* nagle hamuje (np. tuż przed skrzyżowaniem gdy zapala się żółte światło),
* prędkość uzależnia od aktualnego nastroju a nie od warunków,
* zero wyobraźni i przewidywania,
* wjeżdża na skrzyżowanie mimo, ze nie może z niego zjechać i oczywiście zostaje na nim przez kolejną zmianę świateł tworząc korek,
* blokuje szybki pas, bo za 5 kilometrów skręca w lewo,
* po długim oczekiwaniu na drodze podporządkowanej w końcu zamyka oczy, zaciska dłonie na kierownicy i… rusza… no i… Bum!!!,
* stwarza zagrożenie nawet po opuszczeniu samochodu potrafi go bowiem zaparkować na środku skrzyżowania, lub 5 cm od otwierających się na zewnątrz drzwi czyjegoś domu.

Ulubione samochody:
Nie rozróżnia marek. Zwykle małe lub średnie, czasem (gorzej) większe.

Uwaga:
Do kobiet za kierownicą rzadko zaliczają się też niektórzy mężczyźni. Są to przypadki beznadziejne ale i nieliczne przez co nie chce mi się dla nich tworzyć oddzielnej kategorii… Dupa Wołowa?.
Niemiec, Anglik i Polak dostaną 1.000.000 pln. jeśli przejadą przez rój komarów bez ukąszenia.
1. Niemiec jedzie mercem 300 km/h - ugryzł go komar.
2. Anglik jedzie Astonem Martinem 330 km/h - ugryzł go komar.
3. Polak jedzie "komarkiem" 25 km/h, a przywódca komarów:
- Stać to nasz!

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
marka

Nissan Tiida na fali

marka: Nissan

Tiida to w dialekcie japońskim zmieniająca się fala. Nissan Tiida w wersji sedan zdążył już zdobyć uznanie polskich klientów, teraz na rynek wjechał hatchback. Ponieważ w Polsce, hatchback’i są nieporównanie popularniejsze od sedanów, można zakładać, że fala sprzedanych Nissanów Tiida mocno wzrośnie. Sprawdźmy czym dwie wersji się różnią.

Nowoczesna bryła

Wygląd to rzecz gustu? Tak, ale jest coś takiego jak duch czasów, który sprawia, że pojazdy z danego okresu wyglądają podobnie. Patrząc na Nissana Tiidę w wersji hatchback, wyraźnie widać, że ma on modną linię nadwozia. Tak projektuje się nowoczesne hatchbacki. Niemal jednobryłowe nadwozie przypominające niewielkiego vana to aktualny duch czasów. Jednym zdaniem Tiida hatchback budzi zaufanie. Podobnie jest we wnętrzu, które wykonane zostało z bardzo dobrej jakości materiałów. Żadnych zastrzeżeń nie można mieć ani do wielkości foteli, ani do rozplanowania deski rozdzielczej.

Liczą się milimetry

Tiida w wersji hatchback jest zdecydowanie większa od swojej poprzedniczki Almery. Na długość kompaktowemu Nissanowi przybyło 98 mm, kolejne 87 mm na wysokość. Większy o 65 mm jest także rozstaw osi auta. Wszystkim tym, którzy uważają, że wielkość nie ma znaczenia, Krzysztof Kmiecik z salonu Japan Motors w Krakowie proponuje prosty eksperyment - porównanie wielkości kabin Tiidy i Almery. Proszę ustawić przednie fotele w podobnych pozycjach i usiąść na tylnej kanapie. Podczas takiego eksperymentu może się okazać, że kilkanaście milimetrów więcej to akurat tyle miejsca, ile potrzebujemy na kolana lub też na głowę. A więc dzięki nim można wygodniej podróżować. Tak, Tiida ma dużą kabinę, jedną z największych w klasie kompaktowej. W hachbacku, w przeciwieństwie do sedana, znajdziemy także bardzo ciekawy patent, a mianowicie przesuwaną o 240 mm tylną kanapę. Kiedy nie potrzebujemy bagażnika, korzystamy z maksymalnej wielkości kabiny, gdy zaś musimy przewieźć coś większego, jednym ruchem ręki powiększamy przestrzeń bagażową. Z maksymalnie powiększoną kabiną kufer auta ma 272 litrów pojemności. Przesunięcie tylnej kanapy maksymalnie do przodu powoduje, że w bagażniku zmieścimy dodatkowe 191 litrów. Daje nam to więc razem 463 litrów, czyli pojemność jeszcze niedawno zarezerwowaną dla sedanów.

Jak autem to większej klasy

Tiida pewnie się prowadzi. Ma sprężyste zawieszenie, które świetnie radzi sobie z dziurami w nawierzchni. Dość duży rozstaw osi auta sprawia, że jeździ się nim jak dużo większym pojazdem. W porównaniu z sedanem, Tiida hatchback jest krótsza, co sprawia, że łatwiej się nią manewruje na zatłoczonych miejskich parkingach. Komfortowi sprzyjają także ogromne fotele, w których nawet po dłuższej jeździe nie czuje się zmęczenia. Obraz wygodnego i łatwego w prowadzeniu auta dopełnia elektryczne wspomaganie kierownicy, które sprawia, że Tiidą łatwo się zawraca i parkuje.

Pod maską pojazdu może znaleźć się jeden z trzech silników. Dwa benzynowe 1.6 i 1.8 oraz nowoczesną jednostkę wysokoprężną 1.5 dCi. Już podstawowy silnik 1.6 o mocy 110 KM wystarczy do sprawnego poruszania się Tiidą. Dla oszczędnych przeznaczony jest Diesel o mocy 105 KM, który spala średnio 5,2 litra ON na 100 km i zapewnia przy tym bardzo dobre osiągi.

Już w podstawowej wersji Tiidy znajdziemy cztery airbagi, aktywne zagłówki, ABS, EBD, BAS, elektryczne szyby, regulację wysokości fotela kierowcy i elektrycznie sterowane lusterka. Niezły zestaw.

Kamila Dzika
Fot. Nissan


Komentarze
Polityka Prywatności