Młoda kobieta miała poważny wypadek samochodowy. Lekarze uratowali
jej życie, ale nie dali rady ocalić jej skóry uszkodzonej przez
ogień. Jej twarz wyglądała paskudnie. Jedynym ratunkiem był przeszczep.
Ponieważ ona była cała poparzona, skórę musiał ofiarować ktoś inny. Dawcą
został jej mąż, który oddał jej skórę z własnego tyłka. Operacja się
udała, kobieta wyglądała tak pięknie jak dawniej. Jednak świadoma
poświęcenia własnego męża mówi pewnego dnia:
- Kochanie, jestem ci tak wdzięczna, czy jest coś co mogłabym dla
ciebie zrobić?
- Nie, już czuję się wynagrodzony.
- W jakim sensie?
- Wyobraź sobie dziką satysfakcję jaką czuję za każdym razem, kiedy
twoja matka całuje cię w policzek!
Jedzie cała rodzinka samochodem i nagle wybiega na ulice dziecko. Kierowca doskonale prowadzi samochód omijając chłopca. Podbiega do niego policjant i mówi:
- Świetnie pan prowadzi, za ten wyczyn nasza komenda ofiaruje panu w nagrodę - 1000 zł. A czy można wiedzieć na co pan przeznaczy te pieniądze?
Kierowca odpowiada:
- Wreszcie zrobię sobie prawo jazdy.
Żona próbuje ratować sytuację:
- Proszę nie zwracać na niego uwagi, on tak zawsze mówi gdy jest pijany.
Z tylnego siedzenia odzywa się babcia:
- A nie mówiłam, że tym kradzionym samochodem daleko nie zajedziemy...

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
marka

Team Toyota Terratrek Competition na starcie Rajdu Dakar 2010

marka: Toyota

Już tylko 16 dni dzieli załogę TTC od startu w Rajdzie Dakar 2010, który odbędzie się w dniach 1-17 stycznia 2010 roku w Argentynie i Chile. Do udziału w tym najbardziej prestiżowym maratonie offroadowym polski team przygotowywał się cały rok, startując m.in. w rajdach serii Baja i w Silk Way Rally.

- Czekamy w napięciu i z nadzieją na styczniowy start w Buenos Aires – mówi Aleksander Sachanbiński, kierowca i lider teamu Toyota Terratrek Competition. - Cały rok pracowaliśmy na Dakar. Przesiedliśmy się z Land Rovera Tomcata do nowej Toyoty, wzięliśmy udział w prawie wszystkich rajdach z serii Baja, sprawdziliśmy się też na arcytrudnym wyścigu Silk Way, który pod względem trudności bardzo przypominał Dakar. Byliśmy zresztą jedyną polską załogą w tych arcytrudnych zawodach. Poprawiliśmy również logistykę i serwis techniczny, które w trakcie rajdu są równie ważne jak umiejętności i forma kierowcy oraz pilota. Można powiedzieć, że w każdym rajdzie uczyliśmy się nowego auta. Mimo to odnieśliśmy sukces, o jakim nawet nie marzyliśmy na początku tego roku: zajęliśmy czwarte miejsce w Pucharze Europy FIA w klasyfikacji T2. To bardzo dobrze świadczy o Land Cruiserach, w klasie T2 KDJ-120 są to pojazdy naprawdę topowe. Dlatego wydaje mi się, że im dłużej nim będziemy jeździć, tym lepsze wyniki będziemy osiągać. Nasze sukcesy to oczywiście wysiłek całego zespołu i silnego wsparcia technicznego ze strony Toyota Motor Poland.

Toyota Land Cruiser KDJ 120, którą pojedzie na Dakarze duet Sachanbiński - Rabiega, miała swoją polską premierę w maju br. Jest to pierwsza w naszym kraju rajdowa maszyna ze Złotym Paszportem Międzynarodowej Federacji Sportów Motorowych (FIA) w klasie T2 i jedyny Land Cruiser profesjonalnie przygotowany do długodystansowych rajdów offroadowych. Od początku załoga TTC może liczyć na ekspertów z Toyota Motor Poland, którzy służą ogromnym doświadczeniem nabytym podczas pracy z  Landcruiserami.

- To dla nas nowe doświadczenie. Po raz pierwszy wspomagamy wiedzą i zapleczem technicznym tej klasy team terenowy. Rajd Dakar stawia przed nami bardzo wysoko umieszczoną poprzeczkę. Dlatego zaangażowaliśmy w proces przygotowawczy naszych najlepszych specjalistów z Akademii Toyoty - podkreśla Robert Mularczyk szefujący działowi PR Toyoty Motor Poland. - Ta współpraca niesie obustronne korzyści: my staramy się przekazać wiedzę zebraną w ciągu wielu lat pracy z modelem Land Cruiser 120 na poziomie Europy i świata, od naszych kolegów z Toyota Terratrek Competition dowiadujemy się natomiast o specyfice pracy poszczególnych podzespołów auta w trakcie przejazdów morderczych pustynnych odcinków specjalnych, gdy samochód poddawany jest maksymalnym obciążeniom.

Pod maską modelu KDJ 120 kryje się czterocylindrowy silnik diesla o mocy 225 KM i skokowej pojemności 3 litrów, który zapewnia odpowiednie osiągi w warunkach terenowych. Podstawową zaletą Toyot jest ich odporność na ekstremalnie trudne warunki. To samochody już seryjnie przystosowane do pokonywania wielu tysięcy kilometrów w terenie.  W rajdowej odmianie wyposażone są w podwójne amortyzatory na koło, wzmocnione wszystkie istotne elementy zawieszenia oraz rozbudowany zestaw osłon podwozia. Stały napęd obu osi Torsena pomaga pokonać grząski lub sypki grunt i umożliwia szybka jazdę po szutrach. W Toyocie Land Cruiser KDJ 120 kierowca i pilot mogą czuć się bezpieczni – klatka bezpieczeństwa jest homologowana przez FIA.

- 25 listopada Toyota oraz nasz serwisowy MAN zostały załadowane w Hawrze na statek płynący do Argentyny  – mówi Piotr Domański, manager teamu TTC. - Odbiór pojazdów zaplanowany jest na 30 i 31 grudnia w Buenos Aires, tam też odbędą się szczegółowe badania techniczne od kątem zgodności Land Cruisera z przepisami obowiązującymi na Dakarze. Sylwestra spędzimy w parku serwisowym, przygotowując samochód do startu, który zaplanowano na 2 stycznia. Dzień wcześniej, w Nowy Rok, w Buenos Aires weźmiemy udział w uroczystości rozpoczęcia rajdu Dakar 2010.

W nadchodzącej edycji Dakaru na rajdowców czeka piętnaście etapów liczących w sumie 9 tys. kilometrów. Organizatorzy rajdu zadbali o to, aby trasa była jak najbardziej zróżnicowana. Załogi rajdowe wyruszą z Buenos Aires na wschód przejeżdżając twardymi trasami Niziny La Platy. Następnie zawodnicy zmierzą się ze stromymi podjazdami i krętymi odcinkami w masywie Andów.

Największe sportowe emocje zapewni trasa wiodąca przez piaszczysto–kamienistą Pustynię Atakama, gdzie wyznaczono więcej odcinków specjalnych niż w ubiegłej edycji Dakaru. Po ponownym przekroczeniu Andów załogi przejadą przez Pampę, by zakończyć wyścig w Buenos Aires. Dakar jest najważniejszą imprezą rajdową, skupiającą uwagę kibiców z całego świata. W tym roku w rajdzie weźmie udział 500 pojazdów, a zmagania sportowe śledzić będzie blisko 250 dziennikarzy. Według szacunków organizatora, na trasie Dakaru pojawi się 3 mln Argentyńczyków i pół miliona kibiców z Chile.

- Trasa Dakaru jest bardzo wymagająca – mówi Arkadiusz Rabiega, pilot. - Na OS-ach napotkamy praktycznie każdy rodzaj nawierzchni: twarde podłoże na nizinach i w górach, kamieniste i wydmowe odcinki na pustyni, bagna i zdradliwy miałki pył. Każda załoga wszystkie inne zawody w ciągu roku traktuje jak trening przed Dakarem, ponieważ na trasie tego rajdu można doświadczyć wszystkiego, co składa się na pomniejsze zawody: droga, warunki atmosferyczne i klimatyczne w terenie, ale także emocje i niespodzianki ze strony sprzętu.

dodane przez Rosteck


ostatnia aktualizacja: 2009-12-16
Komentarze
Polityka Prywatności